Czy zainteresowanie słowiańszczyzną rośnie?

Tematyka słowiańska szerokim strumieniem weszła do współczesnej popkultury. Jest obecna w literaturze, muzyce, czy na wielu innych polach życia kulturalnego. Od kilku już lat działa Muzeum Mitologii Słowiańskiej. Odbywają się różne imprezy rekonstrukcji historycznej, festyny czy eventy, których tematyka związana jest ściśle ze słowiańszczyzną, lecz też podczas wielu innych wydarzeń słowiańszczyzna jest obecna. Mam na myśli na przykład konwenty larp czy fantasy, targi książek, czy wiele innych inicjatyw mniejszych lub większych. Oczywiście są dedykowane stricte tej tematyce np. Festiwal Mitologii Słowiańskiej, czy Festiwal Słowian i Wikingów na Wolinie, jak też wiele innych festynów historycznych, spotkań autorskich, czy nawet kursów słowiańskiej gimnastyki. Wreszcie prężnie i z rosnącą aktywnością funkcjonują w naszym kraju rodzimowiercze związki wyznaniowe odnoszące się do słowiańskiej mitologii i przedchrześcijańskich wierzeń, jak między innymi Rodzima Wiara czy Rodzimy Kościół Polski, ale też wiele mniejszych stowarzyszeń, gromad czy nieformalnych inicjatyw. Wszystkie te elementy wskazują na coś, co w pewnym sensie można nazwać modą na słowiańskość. Ale czy faktycznie jest to moda?